Przebudowa ulicy Zbrowskiego
Zapraszamy do refleksji na temat konsultacji ogłaszanych przez Urząd Miasta w Radomiu na aktualnym przykładzie: „konsultacji społecznych dotyczących wstępnej koncepcji przebudowy ulicy Zbrowskiego.
A N A L I Z A U R B A N I S T Y C
Z N O – K O M U N I K A C Y J N A
WSTĘPNEGO
PROJEKTU ROZBUDOWY UKŁADU DROGOWEGO DLA OBSZARU UL. ZBROWSKIEGO, UL. 11
LISTOPADA I UL. ŻÓŁKIEWSKIEGO WRAZ Z OBSŁUGĄ KOMUNIKACYJNĄ PRZYLEGŁYCH OSIEDLI
MIESZKANIOWYCH.
● Kilka uwag o sposobie przeprowadzenia
konsultacji społecznych.
W zarządzeniu Prezydenta Miasta Radomia nr 4283/2023 z
dnia 16 lutego 2023 roku w sprawie przeprowadzenia konsultacji społecznych
określono ich cel, formę i zasięg. Procedurę ograniczono do zebrania uwag
(ankieta z kilkoma pytaniami) od indywidualnych interesariuszy (mieszkańców i
użytkowników terenu który obsługuje układ drogowy przedstawiony na załączonym
schemacie).
Przedstawiony konkretny projekt przebudowy ulicy
Zbrowskiego, a raczej jej części między ulicami 11 Listopada i Żółkiewskiego
jest tylko fragmentem układu pokazanego na schemacie. Co zatem jest przedmiotem
oceny – projekt czy schemat?
·
Czy mamy ocenić sprawność i użyteczność systemu po
wykonaniu docelowego układu, czy tylko po realizacji rozbudowy ulicy
Żółkiewskiego?
·
Czy wykonanie połączeń ulicy Orląt Lwowskich z ulicą
na osiedlu Symfonia (w rejonie kościoła) oraz ulicy Andersa z ulicą Gołębiowską
będzie wykonane jednocześnie z przebudową ulicy Zbrowskiego, czy w
nieokreślonej dalszej perspektywie?
·
Czy będzie wykonana zaznaczona na pomarańczowo Trasa
NS, a jeżeli tak to kiedy będzie wykonana?
Ocena
przedmiotu konsultacji będzie różna w zależności od tego jak odpowiemy sobie na
powyższe pytania.
Konsultacje
społeczne sprowadzono jedynie do wypełnienia ankiety. W ankiecie przewidziano
tylko kilka prostych i bardzo ogólnych pytań oceniających konkretne rozwiązania
projektowe, których sens sprowadza sie do jednego: czy po realizacji inwestycji
(nie wiadomo do końca jakiej – patrz wyżej) będzie lepiej czy gorzej? Zażądano też zdeklarowania się wypełniającego
ankietę interesariusza w jaki sposób korzysta z układu komunikacyjnego. Pożytek
z tak przeprowadzonych konsultacji będzie miał bardziej psycholog badający
preferencje społeczne niż urbanista – komunikant. No bo skąd to mają wiedzieć
zwykli użytkownicy miejskiego układu komunikacyjnego? Nie były przewidziane
żadne punkty konsultacyjne, nie było otwartego spotkania z interesariuszami, a
umiejętność samodzielnego czytania i analizowania rysunków technicznych jest
wiedzą bardzo hermetyczną. A zaprezentowany w ankiecie prostszy w zrozumieniu
schemat oszukuje, co będzie dowiedzione w dalszej części tekstu. Nie mieli
szans. Ludzie ocenią inwestycję dopiero po jej zrealizowaniu, w trakcie
użytkowania. Wtedy będzie już za późno.
To prezydent, a raczej jego urzędnicy mają obowiązek
znać odpowiedź na pytania zawarte w ankiecie. Po to między innymi obecna jest w
strukturze UM armia urbanistów utrzymywana z publicznych pieniędzy. Cel i sens
„konsultacji społecznych” jest całkiem inny. W założeniu mają być
formą partycypacji społecznej rozumianej jako udział mieszkańców w definiowaniu i rozwiązywaniu problemów lokalnych i
podejmowaniu kluczowych decyzji dotyczącej wspólnoty lokalnej. Chodzi
raczej o decyzje kierunkowe a nie o konkretne rozwiązania projektowe, od
których wypracowywania są miejscy urzędnicy.
W tym konkretnym przypadku decyzja kierunkowa została
już wcześniej arbitralnie podjęta. Jest nią rezygnacja z realizacji końcowych
fragmentów obwodnicy zwanej popularnie „eneską” i zastąpienie jej
„protezą” doraźnie łagodzącą problem „korków” na jednej z
dróg wyjazdowych z miasta w kierunku wschodnim. Proteza polega na nadmiernym i
nieuzasadnionym docelową funkcją (kategorią drogi wynikającą z dokumentów
strategicznych Gminy) rozbudowaniu parametrów geometrycznych fragmentu ulicy
Zbrowskiego. Rozbudowano ją do dwujezdniowej i czteropasmowej arterii, co poza
hipotetycznym udrożnieniem ruchu
tranzytowego spowoduje dużo negatywnych i groźnych skutków ubocznych dla
mieszkańców i użytkowników okolicznych osiedli mieszkaniowych.
A w wyniku tych „konsultacji” mieszkańcy
mają to rozwiązanie tylko „klepnąć”, co w przeświadczeniu miejskich
urzędników zdejmie z nich odpowiedzialność i za kluczowe decyzje kierunkowe i
za konkretne rozwiązania projektowe.
Nie zdejmie! A ludzi nie należy traktować
przedmiotowo.
●● Uwagi do docelowego układu drogowego w okolicy odcinka ulicy Żółkiewskiego
W ankiecie zamieszczono schematyczny rysunek układu drogowego. Można go ocenić prawidłowo dopiero po przeanalizowaniu szczegółowych rozwiązań projektowych zawartych w pozostałych załącznikach.
Czerwono oznaczony
odcinek ulicy Zbrowskiego znacznie poszerzono nadając jej formę dwujezdniowej i
czteropasmowej tranzytowej arterii miejskiej. Zmieniono geometrię i organizację
ruchu na skrzyżowaniach z ulicami osiedlowymi. Pełne relacje utrzymano tylko na
skrzyżowaniach z rondami turbinowymi (z Paderewskiego i Rapackiego). W
pozostałych relacje ograniczono wyłącznie do prawoskrętów.
Żółto oznaczono
projektowane odcinki dróg osiedlowych niezbędne (zdaniem projektantów) do
prawidłowego funkcjonowania układu. Czy zbudują je razem z przebudową ulicy
Zbrowskiego? Obecnie jest to nierealne. Przedłużenie ulicy obsługującej osiedle
Symfonia i jej połączenie z Gołębiowską jest przewidziane i możliwe równolegle
z realizacją osiedla. A to zależy od koniunktury i widzimisie developera i może
trwać latami. Połączenie całego układu z ulicą Andersa jest przewidziane
dopiero w ramach budowy trasy NS – zaprezentowany projekt nie obejmuje tego
fragmentu.
Biało zaznaczono
istniejący układ ulic. Jest tutaj jedno istotne przekłamanie. Sugerowane
połączenie ulicy Kotarbińskiego z ulicą 11 Listopada nie istnieje jako
skrzyżowanie ulic. Jest to tylko możliwość przejazdu poprzez osiedlowe parkingi
dostępnego incydentalnie dla samochodów osobowych (ale już nie dla śmieciarek,
wozów meblowych i tym podobnych wielkogabarytowych pojazdów). Po realizacji
przedstawionej inwestycji jedynym połączeniem drogowym z miastem dla
mieszkańców i użytkowników ulic Zientarskiego i Kotarbińskiego (parę tysięcy
osób) będzie skrzyżowanie z przebudowaną ulicą Zbrowskiego ograniczone
wyłącznie do prawoskrętów. Schemat tego ruchu zaprezentowano na planszy
„uwarunkowań urbanistycznych”. Konsekwencją oprócz niewątpliwego
wzrostu uciążliwości dla mieszkańców będzie też niepożądane podwojenie ruchu na
sporym odcinku ulicy Zbrowskiego. To
samo dotyczy skrzyżowań Zbrowskiego z ulicami Orląt Lwowskich i Gołębiowskiej.
Na schemacie uwarunkowań urbanistycznych pokazano konsekwencje przebudowy ulicy Zbrowskiego według przedstawionego projektu dla funkcjonowania osiedla Gołębiów I, będącego tutaj największym generatorem ruchu. Bliskość osiedli mieszkaniowych i lokalizacja usług (osiedlowych, miejskich i regionalnych) po obu stronach ulicy Zbrowskiego generują duży ruch pieszy, czego konsekwencją jest duża ilość blisko siebie rozmieszczonych przejść dla pieszych. Przekraczanie ich już dzisiaj jest niebezpieczne (odnotowano wypadki i kolizje drogowe z udziałem pieszych). Po zwiększeniu szerokości ulicy do dwóch jezdni i czterech pasów ruchu co spowoduje niewątpliwie zwiększenie szybkości samochodów, przekraczanie ulicy stanie się skrajnie niebezpieczne. Konsekwencją zwiększenia przekroju ulicy do 2/2 jest także likwidacja części istniejących przejść dla pieszych co tylko zwiększy obciążenie pozostałych. Szczególnie obciążone jest przejście w pobliżu marketu „Biedronka”, który jest podstawowym punktem codziennego zaopatrzenia dla mieszkańców osiedla Gołębiów I.[1] Dodatkowym generatorem ruchu pieszego ( do usług miejskich – Urząd Skarbowy, Poliklinika) w tym terenie są także przystanki autobusowe.
Zaprezentowane rozwiązanie skrzyżowań w formie rond turbinowych jest złe. Tego typu ronda stosuje się przy minimum 4 wlotach z porównywalnym obciążeniem ruchu na wlotach a nie na wewnętrznych drogach wyjazdowych z osiedla mieszkaniowego. Druga zasada stosowania rond turbinowych – minimalny lub nie występujący ruch pieszy – także tutaj nie występuje. W tym przypadku ronda służą głównie do nawrócenia kierunku jazdy ale kosztem 3 krotnego zwiększenia punktów kolizji i nieuzasadnionego zwiększenia ruchu. Zwiększamy przekrój ulicy do 2/2 po to by jeździć w koło!!
Na koniec Trasa NS oznaczona na schemacie kolorem pomarańczowym. Jest to ulica tranzytowa pełniąca funkcje obwodnicy, zaplanowana w dokumentach planistycznych i strategicznych gminy i realizowana etapami od jakiegoś czasu. Przedstawiono jej trzeci (końcowy) etap. Po jego zrealizowaniu „eneska” przejmie większość ruchu tranzytowego (wyjazdowego) z miasta na tym kierunku, który teraz odbywa się ulicą Zbrowskiego. W takim wypadku przedstawiona w zaprezentowanym opracowaniu monstrualna rozbudowa ulicy Zbrowskiego dla ruchu tranzytowego stanie się zbędna, a dla ruchu lokalnego wręcz szkodliwa.
●●● Wnioski ostateczne
Jedynym racjonalnym rozwiązaniem „udrożnienia” odcinka ulicy Zbrowskiego (przedstawionego w schemacie na czerwono) jest realizacja trzeciego etapu Trasy NS. To tę inwestycje należy w pierwszej kolejności zrealizować. Ona rozwiąże większość problemów ulicy Zbrowskiego. Pieniądze publiczne przeznaczone na jej przebudowę należy przeznaczyć na „eneskę”. Paradoksalnie koszt rozbudowy ulicy Zbrowskiego do dwóch jezdni i czterech pasów ruchu będzie wyższy niż koszt budowy trasy NS na tym odcinku, która jest jednojezdniowa. „Eneska” przy wyższej kategorii i większym znaczeniu dla układu ma skromniejsze parametry.
Realne zawyżenie kategorii i parametrów ulicy Zbrowskiego względem „eneski” jest sprzeczne z prawem miejscowym (SUiKZP) uchwalonym parzcież przez samorząd gminny.
Dołożenie do istniejącej ulicy dwupasmowej następnych dwóch pasów z pasem rozdziału naturalnie zwiększy prędkość podróżną, którą potem trzeba będzie szykanować przepisami bądź radarem.
Droga dwujezdniowa w sposób naturalny nadmiernie preferuje tranzytowy ruch samochodowy, co jest nieuzasadnione funkcją drogi. Na tym odcinku jest ulicą bezpośrednio obsługującą przyległe osiedla mieszkaniowe, a nie ulicą zbiorczą.
Wygenerowany uwarunkowaniami urbanistycznymi duży ruch pieszy na drodze dwujezdniowej wymusi wprowadzenie sygnalizacji świetlnej przynajmniej na niektórych przejściach dla pieszych, co zwiększy uciążliwość i niewiele poprawi bezpieczeństwo.
Reasumując, przedstawione rozwiązanie projektowe ulicy Zbrowskiego spowoduje istotne zwiększenie uciążliwości dla kołowego ruchu lokalnego i niebezpiecznie zwiększy zagrożenie dla ruchu pieszego. Ta inwestycja w zaprezentowanym kształcie jest społecznie szkodliwa, zbędna funkcjonalnie i spowoduje nieuzasadnioną rozrzutność w wydawaniu publicznych pieniędzy. Należy zrezygnować z rozbudowy ulicy Zbrowskiego do dwóch jezdni i czterech pasów ruchu i skupić się na budowaniu jednojezdniowej Trasy NS o ograniczonej dostępności właściwej dla tego typu tras miejskich.[2]
Połączenia ulic osiedlowych z komunikacyjnym systemem miejskim (oznaczone na żółto) należy zrealizować mniej więcej w formie przedstawionej w projekcie, najszybciej jak to będzie możliwe.
Autorzy tekstu:
Krzysztof Fąfara
Władysław Król
[1] Przy tak zaprojektowanym skrzyżowaniu codzienny wjazd ”tira” zaopatrującego market będzie fizycznie niemożliwy.
[2] Trasa NS powinna przebiegać na tym odcinku ściśle wzdłuż linii kolejowej i płynnie wchodzić w nowy wiadukt PKP, a nie jak narysowano na schemacie przecinać środek niezabudowanego terenu, marnując jego potencjał inwestycyjny. I powinna mieć pełny węzeł z kompletem relacji z ulicą Żółkiewskiego (półkoniczynka).Odciąży on bezpośrednio skrzyżowanie Żółkiewskiego – Zbrowskiego i pośrednio ulicę Zbrowskiego.
Ale ten wątek pozostawiamy do następnych „konsultacji społecznych”, które prawdopodobnie nastąpią, gdyż wierzymy mocno w to, że budowa końcowego odcinka „eneski” zostanie szybko wznowiona..
Dodaj komentarz